sala do wywoływania duchów
bal maskowy :: masquerade :: castle
Strona 1 z 2 • Share
Strona 1 z 2 • 1, 2
Re: sala do wywoływania duchów
babyface przygotowywał się do wywoływania duchów. wyglądał niczym upiór z opery. wielka maska zakrywająca całą twarz, blade usta, w dłoni trzymał cygaro. chciał wywołać ducha swojego pradziadka i nastraszyć niewinne istotki.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
wjebała mu się na seans spirytystyczny bo była lekko pijana i myślała że to łazienka - wypadła zza kotary i praktycznie na niego wpadła. cóż na pewno wpadły na niego jej uwydatnione w tym kostiumie cycki - ojej, to nie toaleta - zatrzepotała wytuszowanymi rzęskami.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
babyface ledwo przytrzymał się fotela. cygaro upadło na podłogę, a on tak bardzo kochał cygara. smętnie popatrzył na tabliczkę ale jego wzrok szybko powędrował na jej piękne piersi. oblizał się automatycznie - mhm, na pewno nie jest to toaleta. ale trafiłaś pod dobry adres kochanie - posadził ją na fotelu. zapalił jej i sobie cygaro - chcesz się pobawić w wywoływanie duchów? - zaproponował
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
szkoda cygara, cóż. miała okazję pierwszy raz palić cygaro więc posłusznie siedziała na fotelu i korzystała z tej możliwości - chcę się pobawić w wywoływanie duchów i nie tylko - zagaiła zaraz cicho i włożyła cygaro do buzi - kogo chcesz przywołać? - ona mogła przywołać swoją szmatowatą babkę, która miała pięciu mężów, zgarnęła majątek każdego i umarła praktycznie leżąc na pieniądzach.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
oblizał ponętnie usta, gdyż najchętniej ściągnąłby z niej wszystkie ubrania i przeleciałby ją we wszystkie strony. ale był dżentelmenem z krwi i kości. na sam początek będą bawić się w kotka i myszkę. babyface zmrużył oczy. cygaro popił odrobiną whisky. lekko przesunął dłoń w kierunku jej kolana - możemy przywołać jakiegoś przestępcę, który przestraszy każdego na zamku, co ty na to? - zamierzał wywołać panikę u każdego, którego spotka.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
pewnie dałaby mu się przelecieć, nie po to w końcu wkładała taki skąpy i obcisły strój. kiedy już znudziło jej się palenie cygara zabrała mu szklaneczkę z whisky z ręki i napiła się nieco - chcesz wszystkich tutaj wystraszyć? to twoje intencje? - uniosła brew - uroczo - nachyliła się w jego stronę, pewnie teraz swobodnie mógł obczajać jej dekolt - jesteś niegrzeczny - stwierdziła zaraz.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
roześmiał się, gasząc cygaro - być może jestem niegrzeczny, ale mam też coś w sobie z dżentelmena - posłał jej cudowny uśmiech. spojrzał mimowolnie w jej bardzo głęboki dekolt. jej piersi wylewały się z kostiumu, który jak dla niego był obecnie rzeczą najmniej interesującą. babyface był facetem z krwi i kości, który potrzebował kobiety do towarzystwa. wychylił sporą ilość trunku z butelki - wykorzystaj mnie - zaproponował - skoro jestem aż taki niegrzeczny - kontynuował.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
patrzyła na niego pożerającym wręcz wzrokiem. przygryzła dolną wargę i gapiła się na niego. długo nic nie mówiła tylko po prostu przeszywała go wzrokiem, aż w końcu wstała i usiadła na nim okrakiem - nie jestem przekonana czy wykorzystanie byłoby karę za to, że jesteś taki niegrzeczny - zaśmiała się i pomiziała go palcem wskazującym po karczku. będzie się z nim drażnić!
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
jego dłonie wylądowały od razu na jej jędrnych pośladkach. była piękną, młodą dziewczyną. zżerała go tylko ciekawość kto kryje się za tą maską. musiał wiedzieć kim jest kobieta, która go w tak perfidny i seksowny sposób uwodzi. babyface przesunął dłonią po jej pięknej, długiej szyi. dotknął jej piersi, nie mógł się powstrzymać. bal maskowy był okazją wyjątkową, mógł przespać się z przypadkową dziewczyną a ona potem nie będzie do niego nigdy dzwonić. to było mu na rękę - wykorzystywanie jest karą okropną, powinnaś skorzystać z tak intratnej propozycji - zauważył.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
mruknęła cicho kiedy poczuła jego dłonie na swoim tyłku. kompletnie jej to nie przeszkadzało, chciała się dziś zabawić. doskonale wiedziała dlaczego ubrała się tak a nie inaczej i dlaczego tutaj przyszła. dobrze, że długo nie musiała szukać odpowiedniego kandydata, a ten koleś wyglądał na bardzo ogarniętego, wiedzącego co chce. - och, na prawdę powinnam skorzystać? - pewnie jak tak na nim siedziała to oczywiście przypadkiem smyrnęła go parę razy swoim jędrnym ciałkiem po kroczu. oczywiście było to całkowicie przypadkiem. nachyliła się ku niemu i wyszeptała - więc uważasz, że powinnam się wykorzystać? - dalej się z nim droczyła, była bardzo blisko.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
babyface być może był i dżentelmenem, ale miał swoje granice wytrzymałości. barbarella była kobietą wampem, która rządziła w łóżku i to było widać. uwielbiał takie kobiety. zmrużył oczy, kiedy dotykała go swoim seksownym ciałkiem. teraz nie krępował się i zmacał ją porządnie - musisz mnie wykorzystać, bo inaczej ja to zrobię. błagam, przestań się ze mną drażnić niedobra istoto, twoje usta i ciało krzyczą do mnie, jesteś taka seksowna - mruknął wtulony w jej szyję. szybko ją pocałował, trochę pokąsał.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
był jak każdy facet, czyli po prostu nie wytrzymał presji związanej z bliskością tak seksownej kobiety. jej to nie dziwiło, bo nie pierwszy raz była w takiej sytuacji. kiedy ją pocałował momentalnie się od niego oderwała i skarciła wzrokiem. nie dlatego, że nie chciała żeby ją całował, ale taka właśnie była jego kara. włożyła rączki pod jego koszulę i miziała go po brzucho - no nie wiem, nie wiem czy cię wykorzystam - wahała się, a przynajmniej udawała. w końcu jednak zaczęła rozpinać jego koszulę, jeden guziczek po drugim, powoli.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
drażniła się z nim, a on tego nie mógł wytrzymać. pozostała jeszcze godzina do ujawnienia się, kim tak naprawdę była kobieta, która przez przypadek na niego wpadła. babyface jęknął z radości - jesteś niemożliwa kotku. przyciągasz mnie i odpychasz zarazem... wykorzystujesz każdą moją słabość. wiesz, jak uwodzić faceta dotykiem, wzrokiem, słówkami, chyba cię polubiłem - mruknął delikatnie dotykając jej szyi. jeździł dłońmi po jej udach. to ona tutaj rządziła i musiał to przyjąć do wiadomości - daj mi moje ukojenie niegrzeczna dziewczyno - pocałował ją w szyję.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
kompletnie odechciało jej się pójścia do toalety bo teraz miała ciekawsze zajęcia. - doprawdy? - uniosła brew - nie mam pojęcia o czym mówisz - udawała taką uroczą i niewinną choć w rzeczywistości była demonem. kiedy już rozpięła jego koszulę nieznacznie zaczęła muskać jego tors ustami. było to jednak na tyle nieznaczne i na tyle delikatnie że mógł się wściekać. robiła to jednak specjalnie bo dopiero po chwili zdjęła z niego koszulę i zapatrzyła się na niego - och, nie wiem czy nie powinnam założyć jej na ciebie z powrotem - zażartowała.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
przekrzywił głowę, udając lekko zdziwionego - myślisz, że będzie mi zimno, zmarznę i będę potem przez ciebie chory? nic z tych rzeczy moja panno, rozgrzewasz mnie do czerwoności całą swoją osobą - gdyby tylko mógł, no gdyby tylko mógł poruszyłby się już znacznie dalej. przygryzł wargi, barbarella nawet nie wiedziała albo się nie spodziewała jaką dostanie karę kiedy już w końcu pozwoli mu się dotknąć. starał się teraz nie myśleć o wylewających się piersiach z jej sukienki. po prostu zaczął ją rozpinać. liczył na to, że nie dostanie po łapach.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
wodziła dłonią po jego torsie, a kiedy zaczął rozpinać jej sukienkę momentalnie chwyciła jego rękę i zatrzymała - hola, hola - odparła i wstała. pewnie pomyślał, że obraziła sie i chce stąd uciec. nic bardziej mylnego, po prostu sama rozpięła sukienkę i zrzuciła ją z siebie zostając jedynie w bieliźnie i wysokich kozakach. z niecnym uśmiechem znów usiadła na nim okrakiem i zaczęła rozpinać pasek jego spodni.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
ciśnienie skoczyło do niebotycznych rozmiarów kiedy nagle stanęła przed nim w bieliźnie i w tych kozakach. była marzeniem każdego mężczyzny, dosłownie każdego mężczyzny. babyface przestał myśleć o tym jak ona wygląda, bo dla niego i tak wygrała każdy konkurs piękności. nie istniało dla niego w tym momencie nic prócz barbarelli. oblizał powoli usta - mówiłem ci już jaka jesteś niesamowita? - wymamrotał ledwie co.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
doskonale wiedziała że była niesamowita, nie musiał jej tego mówić widziała to w jego oczach która pożądały ją całą - będziemy w końcu uprawiać seks czy cały czas będziesz prawił mi komplementy? - wystrzeliła prosto z mostu i w końcu rozpięła jego pasek, a potem spodnie. pewnym ruchem wsadziła mu rękę w gatki i zaczęła tam ostro pracować, znała się na rzeczy oczywiście!
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
momentalnie się zamknął, skoro ona mu rozkazała. jęknął kiedy wsadziła mu rękę w gatki, mogła tego nie robić bo teraz na serio się wkurzył. ściągnął z niej stanik i wpił się pocałunkami w jej jędrne duże piersi, ssąc jej prawego sutka, bo tak mu się podobało. miał dość bycia w takiej sytuacji, ale skoro musiał to trudno. ściągnął trochę swoje spodnie, on też chciał się jej odwdzięczyć i zrobił jej dobrze palcami.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
bardzo lubiła dominować, aczkolwiek kiedy zaczął robić jej dobrze to totalnie odleciała. kiedy pojękiwała z rozkoszy w końcu zachowywała się jak taka mała dziewczynka, a jej ciało falowało niczym ptak na wietrze bo to co robił na prawdę jej się podobało. w końcu jednak pocałowała go namiętnie i bez pytania siadła na jego stojący już od dawna interes. skakała na nim podjarana, mógł podziwiać jak wraz z nią podskakują jej piersi.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
nie za bardzo mieli jak zmienić pozycję, ale zapewne to zrobili bo byli młodzi piękni i napaleni. plus strasznie schlani. najpierw miętosił jej podskakujące cycki, od czasu do czasu sprzedając jej buziaczki. kiedy już mu się znudziło, złapał za jej tyłek. babyface i barbarella byli długodystansowcami, to pewne. doszli razem i to nawet kilka razy. on nie mógł się nadziwić jakim cudem trafiła mu się taka zgrabna laska. po wszystkim wyjął papierosa i zapalił. wypił także sporą ilość whisky i oddał jej butelkę - nieźle się pieprzysz - pocałował ją namiętnie, wpychając jej język do gardła.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
barbarella była tak rozciągnięta i sprawna, że mógł to z nią zrobić w każdej pozycji xd teraz pewnie siedziała obok niego i paliła papierosa. nawet nie fatygowała się żeby znów się ubierać. zarzuciła sobie na plecy jego koszulę i zaciągnęła się fajka - dzięki - jaki miły komplement z jego ust - ty również, widać że masz wprawę - była przekonana że musiał ruchać przynajmniej kilka lasek tygodniowo bo miał kondycje i w ogóle.
lydia scavo
Re: sala do wywoływania duchów
pewnie, że miał wprawę w końcu był facetem. poza tym, miał koleżanki z którymi się ruchał gdzie popadnie. a ta impreza była idealna żeby poznać kolejną z nich. był tylko facetem, który miał swoje potrzeby życiowe. zaciągnął się papierosem po raz ostatni i zgasił go w popielniczce. wypił ponownie trochę alkoholu, podzielił się z nią bo przecież to był warunek konieczny - intrygujesz mnie. dobrze się pieprzysz i zajebiście wyglądasz. chcę wiedzieć kim jesteś - posłał jej uśmieszek.
jamie holmes
Re: sala do wywoływania duchów
w końcu jednak wybiła dwunasta, a kiedy tak się stało barbarella, a raczej lydia odkryła swoją tożsamość - no hej - zaśmiała się i zaciągnęła fajką, którą potem zgasiła w popielniczce - koszulę zatrzymuje - wyjaśniła zaraz i zaczęła ją zapinać. była ładna, fajnie pachniała na dodatek to było jej trofeum.
lydia scavo
Strona 1 z 2 • 1, 2
bal maskowy :: masquerade :: castle
Strona 1 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach