katakumby
bal maskowy :: masquerade :: castle
Strona 1 z 2 • Share
Strona 1 z 2 • 1, 2
Re: katakumby
dirty dianie zabrakło jak zwykle alkoholu. wciągnęła jedną kreskę na rozluźnienie. postanowiła zagubić się w swoim świecie, znalazła się w katakumbach. usiadła na jakimś murku i piła whisky.
suzanne bellard
Re: katakumby
taksido przybył ratować ponętne niewiasty! nie tak na prawdę to jakaś natrętna dziunia się go uczepiła więc uciekł tutaj - cześć co pijesz? - zerknął jej przez ramię - o whisky - zaśmiał się - myślę że mogę się z tobą zakumplować - ot tak usiadł obok niej, też pił whisky.
alphonse berube
Re: katakumby
spojrzała na niego z góry. miała maskę, więc skrzętnie ukryła swoje niezadowolenie iż ktoś jej może tutaj przeszkodzić. katakumby to miejsce trupów, być może on dopiero zmartwychwstał? któż to wie. oblizała powoli wargi pociągnięte czerwoną szminką - jak będziesz grzeczny to dostaniesz więcej. mam tutaj ukrytą buteleczkę, temu panu już nie będzie ona potrzebna - wskazała palcem leżącego obok nich trupa. znaczy trumnę. wiadomo.
suzanne bellard
Re: katakumby
specjalnie oblizywała wargi, żeby go podjarać. taksido uwielbiał czerwone pomadki na ponętnych ustach! - więc będę grzeczny - obiecał i dokończył swoje whisky. spojrzał smutno na pustą szklaneczkę i westchnął - to co mam zrobić żeby dostać dolewkę? - zastanawiał się czy faktycznie wyciągnęła tą flaszkę jakiemuś trupowi z ręki.
alphonse berube
Re: katakumby
nachyliła się nad nim, by pokazać mu swój głęboki dekolt. od razu stanęła przed nim, by móc go zamknąć w swoich ramionach. dirty diana była kobietą niebezpieczną, modliszką, która mężczyzn zjadała na śniadanie. przygryzła wargę. nalała tajemniczemu gościowi co nieco z butelki - powiedzmy, że już zasłużyłeś. jesteś grzecznym chłopcem. a jak dalej będziesz grzeczny dla pani diany, to dostaniesz deser - przyciągnęła go do siebie bliżej, lecz do pocałunku było daleko.
suzanne bellard
Re: katakumby
kobieta demon! taksido był wielce zainteresowany kto kryje się pod maską! oblizał usta kiedy go tak osaczyła. chyba nie przeszkadzały mu dominujące kobiety, nie dzisiaj - nie wiem czym zasłużyłem, ale jest mi bardzo przyjemnie że zasłużyłem - przejechał dłonią o jej ramieniu i spojrzał w jej mroczne i tajemnicze oczy - i nie mogę się doczekać deseru - szepnął jej do uszka, a potem napił się.
alphonse berube
Re: katakumby
zamruczała niczym kot, popijając tajemniczo whisky. było jej bardzo gorąco i najchętniej zrzuciłaby z siebie tą krótką, czarną koronkową sukienkę. taksido zaintrygował ją od razu, kiedy tylko pojawił się na miejscu. położyła mu dłoń na biodrze - obiecuję, że deser będzie dla ciebie bardzo przyjemnym doświadczeniem. lubię facetów z charakterem - pocałowała go namiętnie. była pijana i pod wpływem narkotyków, jak to dirty diana zwykle bywała.
suzanne bellard
Re: katakumby
ten cały pomysł z balem bardzo mu się podobał bo mógł zamaskowany wyrywać laski do woli. jak widać dirty dianie to kompletnie nie przeszkadzało więc zaraz przygwoździł ją do ściany i odwzajemnił pocałunek - jeśli taki ma być deser to dwa razy poproszę - zaśmiał się melodyjnie tuż przy jej uchu i zaraz zaczął obcałowywać jej przyjemnie pachnącą szyję.
alphonse berube
Re: katakumby
diana roześmiała się w głos - z miłą chęcią dostarczę ci tego deseru kawałek po kawałku, mój tajemniczy towarzyszu niedoli - sięgnęła dłonią po jego pasek, żeby móc rozpiąć mu spodnie. nie będzie czekała, ona nigdy na nikogo nie czekała. ona nie jest z takich, które są posłusznymi, grzecznymi dziewczynkami. ona wiedziała czego chce. oparła się wygodniej o ścianę, podciągając nogi. objęła go nimi w pasie, wcześniej zsuwając z siebie koronkowe majtki - mam nadzieję, że ten deser będzie zadowalający i będziesz krzyczał z rozkoszy - przyciągnęła go do siebie bliżej.
suzanne bellard
Re: katakumby
nie trzeba go było długo namawiać. kiedy zabrała się za jego spodnie to zaraz jej pomógł i momentalnie wylądowały na ziemi wraz z gatkami - och, uwierz mi że będzie zadowalający - zaraz podciągnął jej sukienkę ku górze i wziął ją przy ścianie bo od dłuższej chwili był już gotowy. na szczęście nie była grubą bertą to mógł ją unieść i robić to w ciekawej pozycji.
alphonse berube
Re: katakumby
diana dbała o linię. nie mogła być gruba, musiała podobać się każdemu facetowi który tylko na nią spojrzał. długie nogi do ziemi sprawiały, że chłopcy krzyczeli z zachwytu. od czasu do czasu całowała swojego tajemniczego gościa namiętnie, ale zarazem kusząco. uwielbiała tą nutę tajemniczości, która między nimi zaistniała. zmienili jeszcze dwa razy pozycję, za każdym razem dochodzili oboje. diana po wszystkim oparła się o murek. jej twarz była różowa, oddech płytki i krótki - chcesz kreskę? - zaproponowała. zabrała ją przypadkowemu gościowi z parkietu.
suzanne bellard
Re: katakumby
było szybko, brudno i namiętnie. to się mu podobało. czasem potrzebował takiego odreagowania bez zbędnych pytań i czułych słówek! szybko naciągnął na siebie spodnie a potem przygładził jej włosy które trochę się jej poczochrały - mogę chcieć - a co, raz się żyje - to też zabrałaś nieboszczykowi? - roześmiał się.
alphonse berube
Re: katakumby
zafalowała rzęsami, szkoda że tego nie widział. miała bardzo śliczne rzęsy, szczególnie jak pomalowała je czarnym tuszem - chłopak wyglądał na jak najbardziej żywego. może pijany, ale nie w trupa... poczekaj - naciągnęła majtki na zgrabny tyłek. wyciągnęła z torebki magiczny proszek. zrobiła dwie kreski, jedną dla siebie i jedną dla niego - deseru ciąg dalszy, zapraszam do degustacji - wciągnęła ją szybko i bezboleśnie.
suzanne bellard
Re: katakumby
robiła to tak sprawnie, był przekonany że często musiała coś wciągać. on nie był od tego aż takim ekspertem, czasem podczas imprezy zdarzało mu się degustować takie rzeczy, ale bardzo rzadko - smacznego - pochylił się i wciągnął kreskę, może nie tak szybko jak dziewczyna, ale wciągnął - lubie takie dziewczyny jak ty - stwierdził w końcu.
alphonse berube
Re: katakumby
zaśmiała się, oblizując wargi - w końcu jestem dirty dianą, czyż nie? żyję szybko, jestem ciągle w ruchu. od imprezy do imprezy, od szota do szota. w życiu trzeba się dobrze bawić, dlatego dzisiaj to ty jesteś moim tajemniczym towarzyszem. ale nie martw się, już o północy dowiesz się kim jestem... - zbliżyła się do niego nieznacznie. pocałowała go namiętnie, ta tajemniczość ją do niego przyciągała.
suzanne bellard
Re: katakumby
rzadko miał do czynienia z takimi pewnymi siebie i zadziornymi babeczkami. szczególnie że większość lasek udawała poukładane, niewinne i nie do zdobycia co czasem go denerwowało, bo w życiu każdy potrzebował odrobiny szaleństwa. teraz tą odrobiną szaleństwa były dirty diana. przylgnął do niej bezapelacyjnie - skoro trzeba się dobrze bawić, to bawmy się dobrze - pewnie rozlał niewielką ilość whisky na jej szyi i zaczął ją tam całować jednocześnie zlizując z niej alkohol, perwers.
alphonse berube
Re: katakumby
bardzo się jej to podobało. diana zamruczała seksownie, przymykając oczy. tylko godzina, pozostała jej tylko godzina. musiała się doskonale bawić, szczególnie że dzisiaj był idealny dzień do wypicia odrobiny alkoholu i zażycia dużej ilości kokainy. z resztą, diana zawsze uważała, że każdy dzień jest dobry na imprezki. uwielbiała być w takim towarzystwie jak on, seks bez zobowiązań ją kręcił - mm, widzę że masz ochotę na kolejny deser niegrzeczny chłopaczku... - zabrała mu butelkę i wychyliła z niej dużą porcję alkoholu.
suzanne bellard
Re: katakumby
jemu też się podobało, że mógł z nią wydziwiać takie rzeczy. większość lasek miała go za taaakiego porządnego, który nie robi takich rzeczy, a tutaj taki psikus! - zawsze mam ochotę na deser, szczególnie na taki - zaczął miętosić jej pierś, a do szyi przyssał się na dobre. zaraz jednak zabrał jej butelkę i sam się napił, bo czuł że ma niedobór alkoholu we krwi.
alphonse berube
Re: katakumby
alkohol krążył w ich ciałach, narkotyki działały pobudzająco. nie ma co, idealnie spędzony wieczór. tym razem wskoczyła na jakiś murek, bo miała bardzo wysokie szpilki. liczyła na to, że pod maską kryje się jakiś super przystojniaczek, bo inaczej żałowałaby tego co zrobiła. rozpięła mu spodnie i wsunęła dłoń w jego majtki - mmhm, wykorzystajmy ten wieczór na rozkoszowanie się sobą, w końcu mamy tylko jedno życie - zauważyła popijając alkohol.
suzanne bellard
Re: katakumby
narkotyki zaraz na niego podziałały bo nie miał do nich aż takiej głowy. pewnie liczył na jakiś seks maraton kiedy tutaj przyszedł i cieszył się, że dostał to czego chciał - i powinniśmy je wykorzystać odpowiednio - jak poczuł rękę w swoich spodniach to momentalnie poczuł się w gotowości do działania. diana miała magiczny dotyk chyba! on natomiast ściągnął z niej majtki i też nie próżnował bo włożył jej rączkę pod sukienkę.
alphonse berube
Re: katakumby
jęknęła opierając się jedną dłonią o jego ramię. przyciągnęła go bliżej do siebie, ściągnęła z niego bokserki czy co on teraz na sobie miał i była gotowa na całą akcję. zapewne znów kilka razy zmienili pozycję, kochali się jak dzicy a ich pojękiwania i krzyki słyszał cały zamek. chociaż może i nie, skoro to były katakumby. być może dirty diana była na tyle dirty, że zrobiła mu nawet loda, dlaczego nie. po wszystkim zapaliła papierosa, podając mu jednego - już niedługo dowiem się kim jesteś.. kręcisz mnie jak cholera - napiła się - możesz sobie wziąć moje majtki, dzisiaj już nie będę ich potrzebować - zachichotała.
suzanne bellard
Re: katakumby
pewnie obudzili zmarłych w tych katakumbach, a przynajmniej diana bo strasznie jęczała. teraz będą ich nawiedzać co noc, ups! tak, na pewno się za tego loda nie obraził i był jej bardzo wdzięczny. to zapewne była jedna z lepszych imprez na jakich ostatnio był. pewnie wcale nie zapalił tego papierosa tylko napił się alkoholu, bo mu w gardle zaschło - jasne - zaśmiał się i schował jej majtki do kieszeni, będzie miał pamiątkę, nawet je wypierze! - ciekawe kim ty jesteś, to cholernie ciekawe - wymruczał, bo nigdy nie poznał tak odważnej dziewczyny.
alphonse berube
Re: katakumby
diana była bardzo odważną dziewczyną, skoro przyszła na imprezę, poszła do katakumb żeby się schlać a tu trafiła na chłopaczka, który zapewnił jej sporą rozrywkę. siedziała teraz na murku, paląc papierosa. zastanawiała się, czy zmarli są już bardzo zmarli i czy ich przypadkiem nie obudziła tym jęczeniem prosto w ucho tuksido. przygryzła wargę - też jestem ciekawa jak ty naprawdę wyglądasz. musisz być przystojnym imprezowiczem, skoro tutaj jesteś. to jest najdziwniejsze miejsce w którym się pieprzyłam serio - zafalowała brwiami - nie masz więcej alkoholu, bo butelka nam się skończyła? - zapytała.
suzanne bellard
Re: katakumby
tak, to też było zdecydowanie najdziwniejsze miejsce, w którym to robił. zaraz jednak przybrał smutną minkę - niestety żeby dostać alkohol musimy iść na górę, a co zmarłym się już skończyły butelki? - zaśmiał się. pewnie siedział obok niej i nawijał sobie końcówki jej włosów na palec, miała ladne włosy, przyjemnie pachniały, jakimś owocowym szamponem.
alphonse berube
Strona 1 z 2 • 1, 2
bal maskowy :: masquerade :: castle
Strona 1 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach